Dzisiaj znów troszeczkę na temat świąt... i tego co w nich negatywne:
Swoiste 7 grzechów głównych :D
- W okresie przedświątecznym kolejne miliony niewinnych karpi zginą... nie zawaham się użyć porównania do ataków terrorystycznych gdzie napastnicy, porywają przetrzymują w nieludzkich warunkach i mordują zwykłych... mało istotnych przedstawicieli społeczeństwa...
- Choinki... biedne krzaczki, które skazane są na powolna śmierć w zaciszu domowego ogniska... jak w hospitacjach dla obłożnie chorych gdzie dla pozoru ubiera się chorego w nową piżamę tylko po to by nacieszyć oko odwiedzających przedstawicieli rodzin...
- Mikołaj... jak już pisałem w poprzednim poście... wszyscy go nienawidzą... i na dodatek wymagają od niego nie wiadomo jakiego cudu... prezentów... i innych mało realnych spraw... a co taki biedny staruszek ze swojej ręciny może zrobić ledwo starcza mu do pierwszego a my co roku chcemy jeszcze więcej w końcu jest nas na ziemi ok. 6677,56 mln a on jest sam jeden
- Świąteczna kolacja... czas spędzony z rodziną - i nie koniecznie czas spędzony w gronie najbardziej życzliwych nam osób. Często zakładamy maskę tylko po to żeby było komuś przyjemnie (nie koniecznie przyjemnie osobom zainteresowanym ta przyjemnością, ale przyjemnie wszystkim dookoła).
- Obżarstwo i niestrawność... tego nie trzeba tłumaczyć... potem toaleta na OJOM-ie jest zafajdana uszkami, barszczem, makowcem sernikiem, piernikiem, ryba w galarecie, zasmażaną, pieczona, duszoną... itd... i po co to komu?? tylko po to żeby następnego dnia zrobić to samo tylko że ze zmienionym repertuarem (gołąbki, pieczyste, sałatki, majonezy... wódka? itd)
- Zbyt długie spędzanie czasu z "najbliższymi" przyprawia nas o białą gorączkę więc... zapewniamy sobie rozrywkę w formie kłótni (co sprzyja niestrawności) - reagujemy tak bo nie jesteśmy przyzwyczajeni do przebywania ze sobą tak długo w jednym pomieszczeniu (zawsze spędzaliśmy ze sobą mało czasu bo nigdy na to jego nie było... cały czas praca i praca... wyścig szczurów... w ludzkich mrowiskach za marnym pieniądzem który i tak oddajemy do banków żeby spłacić zaległe kredyty)
- Oczywiście jeśli ma to być jakaś grubsza impreza ze zjazdem długo oczekiwanej rodziny... wychodzimy z założenia "zastaw się - a pokaż się"
tak więc
WESOŁYCH ŚWIĄT
życzy
BOLIDR5
zapraszam do własnych refleksji
życzy
BOLIDR5
zapraszam do własnych refleksji
p.s.
zdjęcia w poprzednim poście kiedyś się pojawią... na pewno...:]
zdjęcia w poprzednim poście kiedyś się pojawią... na pewno...:]
3 komentarze:
Wzajemnie wesołych .
A co do poprzedniego posta o graficznych ... to zazdroszczę. Uuuuuu. tak bych chciałach się spodkać z ludziami uuuuch ... ajajaj i ... ok, juz.
Pozderawiamy, a Miras dziekuje za pozdrowienia ... te poprzednie :) już nawet nie pamiętam kiedy ale były. no. to by było na tyle. Pozdrowowienija itp itd. nara! :)
łobuzy : mega kreatywnego 2009 roku WSZYSTKIM wSZYSTKIM bez wyjatku!!! wiecej wpisów... aaaaa i gdzie te foty??? TadziK skikaj wiecej z aparatem bo postepy Mega robisz...Aniu aj law juł :)
zyczy MATKA POLKA
vel. kura domowa
zgadnij kto
hehe
Ja tesz fszystkim rzycze szczenśliwego roku s pałerem i wogle :)
Prześlij komentarz