wtorek, 23 grudnia 2008

Negatyw...Świąteczny

Dzisiaj znów troszeczkę na temat świąt... i tego co w nich negatywne:

Swoiste 7 grzechów głównych :D

  1. W okresie przedświątecznym kolejne miliony niewinnych karpi zginą... nie zawaham się użyć porównania do ataków terrorystycznych gdzie napastnicy, porywają przetrzymują w nieludzkich warunkach i mordują zwykłych... mało istotnych przedstawicieli społeczeństwa...
  2. Choinki... biedne krzaczki, które skazane są na powolna śmierć w zaciszu domowego ogniska... jak w hospitacjach dla obłożnie chorych gdzie dla pozoru ubiera się chorego w nową piżamę tylko po to by nacieszyć oko odwiedzających przedstawicieli rodzin...
  3. Mikołaj... jak już pisałem w poprzednim poście... wszyscy go nienawidzą... i na dodatek wymagają od niego nie wiadomo jakiego cudu... prezentów... i innych mało realnych spraw... a co taki biedny staruszek ze swojej ręciny może zrobić ledwo starcza mu do pierwszego a my co roku chcemy jeszcze więcej w końcu jest nas na ziemi ok. 6677,56 mln a on jest sam jeden
  4. Świąteczna kolacja... czas spędzony z rodziną - i nie koniecznie czas spędzony w gronie najbardziej życzliwych nam osób. Często zakładamy maskę tylko po to żeby było komuś przyjemnie (nie koniecznie przyjemnie osobom zainteresowanym ta przyjemnością, ale przyjemnie wszystkim dookoła).
  5. Obżarstwo i niestrawność... tego nie trzeba tłumaczyć... potem toaleta na OJOM-ie jest zafajdana uszkami, barszczem, makowcem sernikiem, piernikiem, ryba w galarecie, zasmażaną, pieczona, duszoną... itd... i po co to komu?? tylko po to żeby następnego dnia zrobić to samo tylko że ze zmienionym repertuarem (gołąbki, pieczyste, sałatki, majonezy... wódka? itd)
  6. Zbyt długie spędzanie czasu z "najbliższymi" przyprawia nas o białą gorączkę więc... zapewniamy sobie rozrywkę w formie kłótni (co sprzyja niestrawności) - reagujemy tak bo nie jesteśmy przyzwyczajeni do przebywania ze sobą tak długo w jednym pomieszczeniu (zawsze spędzaliśmy ze sobą mało czasu bo nigdy na to jego nie było... cały czas praca i praca... wyścig szczurów... w ludzkich mrowiskach za marnym pieniądzem który i tak oddajemy do banków żeby spłacić zaległe kredyty)
  7. Oczywiście jeśli ma to być jakaś grubsza impreza ze zjazdem długo oczekiwanej rodziny... wychodzimy z założenia "zastaw się - a pokaż się"

tak więc

WESOŁYCH ŚWIĄT
życzy
BOLIDR5

zapraszam do własnych refleksji


p.s.

zdjęcia w poprzednim poście kiedyś się pojawią... na pewno...:]

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Wzajemnie wesołych .
A co do poprzedniego posta o graficznych ... to zazdroszczę. Uuuuuu. tak bych chciałach się spodkać z ludziami uuuuch ... ajajaj i ... ok, juz.
Pozderawiamy, a Miras dziekuje za pozdrowienia ... te poprzednie :) już nawet nie pamiętam kiedy ale były. no. to by było na tyle. Pozdrowowienija itp itd. nara! :)

Anonimowy pisze...

łobuzy : mega kreatywnego 2009 roku WSZYSTKIM wSZYSTKIM bez wyjatku!!! wiecej wpisów... aaaaa i gdzie te foty??? TadziK skikaj wiecej z aparatem bo postepy Mega robisz...Aniu aj law juł :)

zyczy MATKA POLKA
vel. kura domowa
zgadnij kto
hehe

Anonimowy pisze...

Ja tesz fszystkim rzycze szczenśliwego roku s pałerem i wogle :)