wtorek, 9 grudnia 2008

no i się zmotywowałem...

zmotywował mnie w końcu do napisania czegoś choć do końca nie mam pojęcia jeszcze czego post na INOMY i dzięki i m za to.
Na początku wytłumaczę się dlaczego taka długa przerwa w pisaniu, tak wiec:
  1. praca praca i jeszcze raz praca
  2. szkoła... a jak nie szkoła to
  3. czasami są takie dni gdzie się po prostu nic nie chce
  4. a takie dni teraz są często bo mi Ania na autostradzie stoi i zarabia na chleb...
  5. a poza tym to jakoś jak się siedzi 8 godzin przed komputerem to się po powrocie z pracy nie chętnie siada przed nim dla relaksu...
  6. no i na koniec od kiedy był listopad zaczął się powoli pojawiać przedświąteczny szał reklam świątecznych, świątecznych strojeń itd... a to mnie wyprowadza z równowagi

i chyba o tym sobie się dzisiaj na pocę... po prostu nie lobię tego i koniec... od kiedy w mediach słychać kolędy i widzę w kiosku kolejny numer "Tiny" ze wspaniałymi dodatkami w formie świątecznych naklejek... stroików.. płyt z kolędami itd... to mam ochotę krzyczeć uciekając jak najdalej stąd... ostatnio chodząc po ulicach Głogowa można było zauważyć pierwsze oznaki świąt na domach... i co niestety... wszystkie domy wyglądają jakby ich mieszkańcy pokazywali, że nienawidzą Mikołaja...


Wszędzie wiszące Mikołaje... wiszą i dyndają w różnych ilościach jakby wszyscy popełnili na nich masowy mord i powiesili swoje trofea przed domem żeby pokazać sąsiadom że udało się im jakiegoś upolować...

to jest nie ludzkie... jeszcze z tydzień i zaczną się wyścigi kto zapłaci większy rachunek za prąd obwieszając swoje lepianki i chałupki tonami kabli i 2 tonami lampek... najlepiej żeby było wszystkiego jak najwięcej i żeby świeciło grało pierdziało i lepiło za nas pierogi:/...

a na dokładkę dorzucę skan z gazety reklamowej która ukazała się 3 listopada zaraz po wszystkich świętych i to był znak że zaczął się szalony okres przedświątecznych reklam...:(

zwróćcie uwagę na to co przedstawiają te figurki i czy na 100% nadają się jak mówi treść tej reklamówki "idealna ozdoba do żłóbka"... bo jak na moje krzywe oko to ktoś święta pomylił no i najważniejsze teraz na wszystko dajemy gwarancję więc i na figurki dostajemy 3 lata gwarancji ... i pewnie można je zwrócić jeśli Maryi zetrze lub ubrudzi się sukienka... no i na koniec różne wzory... np Maryja toples, Jezus z raną w boku lub z zestawem (w skład zestawu wchodzi samochód i dom...) paranoja albo po prostu ja mam jakiś kryzys wieku średnio zaawansowanego:)

p.s.
i to też dlatego tak długo nic nie było....na Bolidzie

a co do Bolida to niestety nadal choruje... jest na rehabilitacji w ciepłym garażu

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

hehe dobra ta reklama:)No to niezłą nowość nam zaserwowali na te Święta. Jezus już trochę wyrośnięty jak na żłóbek. co do szału na wieszanie mikołajów- on jest wszędzie! ostatnio widzieliśmy rekordzistę- balkon przystrojony był 6 mikołajami a na szybach oczywiście lampowa choinka, lampowy płatek śniegu....
inomy

Anonimowy pisze...

nooo... coś do poczytania i wesołej refleksji. figurynki piękne, i myślę że mają one cudowną moc i to właśnie na tą moc jest udzielana gwarancja. Tylko o tym nie można pisać głośno. Myślę, ze działa to trochę na zasadzie lampy alladyna - pocierasz Jezusowi brzuch na przykład i wypowiadasz życzenie (albo myslisz je sobie) i wtedy Jezus strzela snopem światła i realizuje zamówienie na cud. Ale taka działalność jest nielegalna, dlatego na pewno pisali o tym tylko drobnym druczkiem na opakowaniu, a nie w gazetce. Tylko tanio troche jak na cudowne właściwości :P
o taaaak, święta, świateczny duch itp itd, tylko zadziwia mnie, że w tym roku mnie to jakoś jeszcze nie dosięgło za bardzo ... nie widziałam zbyt wielu mikołajów, i innych gadżetów ... albo mam może oczy z tyłu głowy. Pozdrawiam!