wtorek, 30 września 2008

...


czwartek, 25 września 2008

Leczenie bolida

Ostatnio byłem trochę chory....a wcześniej zakupiłem w pewnym komisie w Zielonej Górze kilka części do BOLIDA... i przez to ze byłem chory naprawiłem R5 :]



ehh

bolid jest w końcu sprawny...

zostało zrobione:
  1. klakson
  2. wymieniona lampa
  3. wymieniony zderzak
  4. naprawa zamka szyby tylnej (w końcu sie do końca zamyka:])
zostało tylko jeszcze do zrobienia:
  1. Zaszpachlowanie ryzy powstałej poprzez użytkowanie mojego Brata
  2. Wymiana tulejek... z czym zwlekamy od początku posiadania BOLIDA
  3. Wymiana włącznika wycieraczek... bo niestety wycieraczki nie mają wszystkich "biegów"
  4. z czasem pewnie pojawią się nowe "niespodzianki":];]

środa, 24 września 2008

Czerna - plener i integracja z półświatkiem Stowarzyszenia Wolnej Sztuki

Ehh w końcu można było odetchnąć od rzeczywistości... wszystko zaczęło się w piątek i miało na celu głownie dobrze się pobawić i oderwać sie od rzeczywistości


a oto i tekst manifestu:]--->

PO CO KOMU SZTUKA - OPAKOWANIE - JAK SIĘ OPAKOWAĆ

Stowarzyszenie Wolnej Sztuki organizuje w dniach 19-21.09.08 plener pod tytułem <>. Może się wydawać, że tytuł trochę dziwaczny i nie związany z długą, poważną tradycją głogowskich plenerów <<>>, które przez wiele lat odbywały się w Głogowie.

Po co komu sztuka? Pytanie, które z pewnością (czasami) nie jeden artysta sobie zadaje, zasiadając przed sztalugą czy komputerem i myśląc o swojej pracy. Takie pytanie może też pojawia się w umysłach odbiorców, kiedy w pięknych przestrzeniach galerii i muzeów oglądają interesujące wystawy sztuki współczesnej. Na pewno sztuka potrzebna jest nam artystom! Jaka optymistyczna myśl! Choć i tu pojawiają się wątpliwości, czy aby na pewno ? Przecież teraz można być artystą i bez sztuki, kreując materię życia bez zanieczyszczania środowiska artystycznymi wytworami. Może sztuki potrzebują krytycy i kuratorzy? W końcu z niej żyją. Czy społeczeństwo potrzebuje sztuki dziś, kiedy i rozrywki i przejmujących przeżyć, wstrząsających naszymi emocjami, dostarczają nam masmedia? Nie wiem, stawiam tylko pytania. Może warto zapytać społeczeństwo? W postaci naszych matek, ojców, żon, mężów, dzieci, sąsiadów i przypadkowo spotkanych na ulicy czy w lesie, przy zbieraniu grzybów ludzi? Po co komu sztuka?

Opakowanie – a cóż to za temat! Opakowanie się wyrzuca i tyle. Ma zwabić, zachwycić, przykuć uwagę na chwilę, a potem do kosza, na śmietnik, w najlepszym przypadku do recyklingu.
(Nie każde opakowanie doczekać się może nieśmiertelności jak puszka zupy Campbel, trzeba jeszcze spotkać swego „warhola”).

Czy można opakować sztukę, dzieło, artystę czy ideę? Czy może dzieło sztuki jest opakowaniem idei, filozofii, religii i światopoglądu? Czy musi być piękne w takim przypadku?

Jak się opakować? Każdy towar potrzebuje opakowania.
I tak kompaktowy produkt- artysta i jego dzieło, potrzebują opakowania – żeby się dobrze sprzedać, zabłysnąć na rynku idei i wstrząsnąć wyobraźnią odbiorcy i mieć swoje 5 minut sławy. Doprowadzając go do szalonego aktu zakupu dzieła, czy choćby chwilowego ale głębokiego zachwytu, ekstazy i udręki artystycznej.... Ale nie zapominajmy: to ARTYSTKA /ARTYSTA jest najważniejszym OPAKOWANIEM na sztukę, to w jej/jego umyśle tworzą się obrazy, idee, pomysły, które materializuje z lepszym lub gorszym skutkiem. (Ciało jako opakowanie, myśl jako towar albo myśl jako opakowanie a ciało jako towar).

Dlatego, droga artystko, drogi artysto zapraszamy na plener i tym razem zanim powstanie produkt - dzieło sztuki – proponujemy stworzenie OPAKOWANIA – cokolwiek pojawia się w TWOIM umyśle, pamiętaj!!! Każda myśl może się zmaterializować i możesz wykreować nowe, cudne opakowanie \ na....... no właśnie na co... po co....
Dla zabawy !

Gosia jak zwykle sie rozpisała a My tzn uczestnicy popuścilśmy.... wodzę fantazji i sie opakowaliśmy:]
Nie można tu nie nadmienić że na plenerze pojawiła się Paula -->
a Ania nie chciała pokazać twarzypodczas pracy nad opakowaniem
i w opakowaniu:]opętana jedwabiem plastiku

Plener niestety szybko minął... ja nawet ostatniej nocy kąpałem sie basenie ogrodowym... ale o tym mówić nie będziemy...w końcu 5 stopni Celsiusza ma lecznicze działanie:].

W niedzielę odwieźliśmy Paulę do domu... i tak zakończył sie plener:]


czwartek, 11 września 2008

dodatkowo - Margot Quan Knight & Eolo Perfido

Przez wakacje zastanawiałem sie na czym skupić swoją uwagę w pracy magisterskiej... w którą stronę zwrócić oczy widza i jak czytać protoplastów żeby nie nadwyrężyć cierpliwości oceniających. Oczywiście to wszystko jest do osiągnięci wszystko jest do przeżycia tylko trzeba zacząć działać i chcieć coś zrobić...

Zacznę od inspiracji:

Duży wpływ na to co będzie ma wpływ Jan Saudek - jego świat, wesoło zabarwiony smutkiem... i sarkastycznym humorem... będące dobitnym komentarzem do naszego zycia....


Oczywiście nie pozostanę obojętny w swojej pracy w stosunku do

Erwina Olafa

Maleon - a

dodatkową inspiracją i pomysłami na dalszą prace i rozwój jej przyszedł wraz z zapoznaniem sie z kolejnymi dwoma Fotografami (a raczej z ich twórczością)

Margot Quan Knight- i tu odsyłam wszystkich do jej strony... ciekawa lektura z obrazkami (jedyny kobiecy punkt widzenia w całości moich inspiracji... a szkoda

Eolo Perfido





kolejny z wielkich to performer, reżyser, aktor... a przedewszystkim skandalista

Matthew Barney - i cukl filmów nakręcowych przez niego... mówiac po krótce... chodzi w nich głownie o SEX :p (tylko bez porywnywań do filmów z seri XXX prosze) - jak na dzień dzisiajszy gdyby ktoś był zainteresowany to mam jego jeden film... a reszta bedzie za kilkadziesiąt godzin:]

no i to jest tak jak sie w końcu zbiore i zabiorę za to to jakies pierwsze rezultaty sie pjawią narazie szukam plenerów i zawęzenia tenatycznego ... na wszystko przyjdzie czas i co to będzie to czas pokaże.

poniedziałek, 1 września 2008

Odzew na SOLARIS

Naświetlanie trwało trochę ponad miesiąc czasu:]