środa, 24 września 2008

Czerna - plener i integracja z półświatkiem Stowarzyszenia Wolnej Sztuki

Ehh w końcu można było odetchnąć od rzeczywistości... wszystko zaczęło się w piątek i miało na celu głownie dobrze się pobawić i oderwać sie od rzeczywistości


a oto i tekst manifestu:]--->

PO CO KOMU SZTUKA - OPAKOWANIE - JAK SIĘ OPAKOWAĆ

Stowarzyszenie Wolnej Sztuki organizuje w dniach 19-21.09.08 plener pod tytułem <>. Może się wydawać, że tytuł trochę dziwaczny i nie związany z długą, poważną tradycją głogowskich plenerów <<>>, które przez wiele lat odbywały się w Głogowie.

Po co komu sztuka? Pytanie, które z pewnością (czasami) nie jeden artysta sobie zadaje, zasiadając przed sztalugą czy komputerem i myśląc o swojej pracy. Takie pytanie może też pojawia się w umysłach odbiorców, kiedy w pięknych przestrzeniach galerii i muzeów oglądają interesujące wystawy sztuki współczesnej. Na pewno sztuka potrzebna jest nam artystom! Jaka optymistyczna myśl! Choć i tu pojawiają się wątpliwości, czy aby na pewno ? Przecież teraz można być artystą i bez sztuki, kreując materię życia bez zanieczyszczania środowiska artystycznymi wytworami. Może sztuki potrzebują krytycy i kuratorzy? W końcu z niej żyją. Czy społeczeństwo potrzebuje sztuki dziś, kiedy i rozrywki i przejmujących przeżyć, wstrząsających naszymi emocjami, dostarczają nam masmedia? Nie wiem, stawiam tylko pytania. Może warto zapytać społeczeństwo? W postaci naszych matek, ojców, żon, mężów, dzieci, sąsiadów i przypadkowo spotkanych na ulicy czy w lesie, przy zbieraniu grzybów ludzi? Po co komu sztuka?

Opakowanie – a cóż to za temat! Opakowanie się wyrzuca i tyle. Ma zwabić, zachwycić, przykuć uwagę na chwilę, a potem do kosza, na śmietnik, w najlepszym przypadku do recyklingu.
(Nie każde opakowanie doczekać się może nieśmiertelności jak puszka zupy Campbel, trzeba jeszcze spotkać swego „warhola”).

Czy można opakować sztukę, dzieło, artystę czy ideę? Czy może dzieło sztuki jest opakowaniem idei, filozofii, religii i światopoglądu? Czy musi być piękne w takim przypadku?

Jak się opakować? Każdy towar potrzebuje opakowania.
I tak kompaktowy produkt- artysta i jego dzieło, potrzebują opakowania – żeby się dobrze sprzedać, zabłysnąć na rynku idei i wstrząsnąć wyobraźnią odbiorcy i mieć swoje 5 minut sławy. Doprowadzając go do szalonego aktu zakupu dzieła, czy choćby chwilowego ale głębokiego zachwytu, ekstazy i udręki artystycznej.... Ale nie zapominajmy: to ARTYSTKA /ARTYSTA jest najważniejszym OPAKOWANIEM na sztukę, to w jej/jego umyśle tworzą się obrazy, idee, pomysły, które materializuje z lepszym lub gorszym skutkiem. (Ciało jako opakowanie, myśl jako towar albo myśl jako opakowanie a ciało jako towar).

Dlatego, droga artystko, drogi artysto zapraszamy na plener i tym razem zanim powstanie produkt - dzieło sztuki – proponujemy stworzenie OPAKOWANIA – cokolwiek pojawia się w TWOIM umyśle, pamiętaj!!! Każda myśl może się zmaterializować i możesz wykreować nowe, cudne opakowanie \ na....... no właśnie na co... po co....
Dla zabawy !

Gosia jak zwykle sie rozpisała a My tzn uczestnicy popuścilśmy.... wodzę fantazji i sie opakowaliśmy:]
Nie można tu nie nadmienić że na plenerze pojawiła się Paula -->
a Ania nie chciała pokazać twarzypodczas pracy nad opakowaniem
i w opakowaniu:]opętana jedwabiem plastiku

Plener niestety szybko minął... ja nawet ostatniej nocy kąpałem sie basenie ogrodowym... ale o tym mówić nie będziemy...w końcu 5 stopni Celsiusza ma lecznicze działanie:].

W niedzielę odwieźliśmy Paulę do domu... i tak zakończył sie plener:]


6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

OSTRO !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!



Paula :)

Anonimowy pisze...

eno fajnie tam mieliście! cześć Paulina-dawno Cię nie widzieliśmy:) pozdro

Anonimowy pisze...

elo elo INOMY :):):)Jak juz wrócicie z wakacji trzeba się spotkać Po długiej mej nieobecności trzeba w końcu coś zdziałać :):):) Pozdrawiam :*:*:*







Paula :)

Anonimowy pisze...

dziewczyno- jakie wakacje? my tu studiujemy:) hehe no dobra... przyznaje troche to wyglada jak wakacje:) do polski wrocimy za jakis rok- ale zawsze mozna zdzialac jakis projekt polsko-francuski:)
pozdro.

Anonimowy pisze...

wariaty i tyle :P :)

kamyla w dwupaki:)

Anonimowy pisze...

taaaa studiujecie:P:P::P: byście jakieś zdjęcia na blogu wstawili AKTUALNE mordki wasze już zapomniałam :( no a co wy w tej Francji robicie Jakieś prace czy co Pisać mnie tu szybko Pozdrawiam i Kamyle w dwupaku
też :*:)::):):):)



Paula :)