środa, 16 maja 2012

Polaroid

Od około miesiąca mój mężczyzna szaleje z swoim sprzętem. I nie mam tu na myśli, że gwałci wszystko co na drzewo nie ucieka, tylko że... pokój zamieniony jest w pracownie chemiczno-fotograficzną, a on wszędzie gdzie może, zabiera swój nowiutki, zgrabny aparacik. I tak sobie istniejemy w trójkę On, Ja i aparat, a później mam spokój, bo chłop pół dnia wywołuje dwa zdjęcia :D, ... ale efekty są powalające.





Pierwszy polaroid.

poniedziałek, 14 maja 2012

Droga z Końskich

Gdy wraca się nocą samochodem po ok 18h na nogach to drogę widzi się mniej więcej tak:




Mimo zmęczenia dzień był cudowny, impreza, świetna zabawa, przepyszne jedzenie i mini golf.
Wszystko w tym miejscu.

środa, 2 maja 2012

majowo

Tak znowu konie, no bo jak to tak, bez nich ?... nie potrafię.





...a poniżej mlekopij Fatimy





Od paru dni na zewnątrz patelnia. Upały majowe. Jednym słowem - przecudownie. 
Tylko deszczu troszkę brak.