środa, 26 marca 2008

Manifest!!!!!!! Protest!!!!!! i co kto tylko chce

Już kolejny dzień te cholerne płatki spadają w dół... na przemian z ładną pogodą... a tu kur... co nadal zimno i pada i zimno i pada i znów zimno i znów pada... dzisiaj w paranoicznym stanie wyszedłem z pracy i wpadłem na pomysł żeby zabić wszystkie płatki śniegu.... >>hahahahahaha<< <--- paranoiczny śmiech. A tak poza tym, że śnieg pada i zimno jest to było by wszystko w porządku ale to kurcze już wiosna powinna być... Każdy kto ma tylko ochotę powiedzieć kategoryczne "NIE" dla śniegu na wiosnę zapraszam do wpisywania swojego nie w komentarzach... później prześlemy tą listę z komentarzami matce naturze i mam nadzieje ze ona coś z tym zrobi....
a jak nie to niech ja szlak jasny trafi :D :D


Jeśli spotkacie tego dziada którego widać na zdjęciach nasikajcie na niego aż się stanie żółty.

wtorek, 25 marca 2008

nie ma jak bolid - tere fere wiosna...

Jako, że po pierwsze: potrzebowaliśmy przewieźć pewną rzeźbę;po drugie: nie ma jak bolid; a po trzecie: nie ma jak jezda bolidem na przejażdżki; zatankowaliśmy naszego R5 i ruszyliśmy w trasę.


Bolid aż zaświecił światełkami z radości gdy w końcu uchyliły się wrota garażu,
w którym przebywał dłuuugi okres czasu.


W lesie ciągnącym się przy drodze od Serbów po Klucze można napotkać takie o to ukryte w ziemi pomieszczonka :)


...a tak wyglądają od środka.

Taki kamyczek pamiątkowy też jest, Tadeusz czaił się na niego ale na szczęście był za ciężki.

No i w tym miejscu kończyło sie nasze szwędanie po lesie, zimno było trochę i tyłki nam zmarzły.

I teraz ja:] - tadek;p

jak ma wyglądać w taki sposób wiosna... i ciągle będzie padać śnieg to ja dziękuje za takie przyjemności i składam oficjalny protest przeciwko białym płatkom sniegu podczas pierwzych dni wiosny... ehhhh już i lepiej.

poniedziałek, 17 marca 2008

Zielona Góra

Teraz to już jest poniedziałek... Po przespaniu sie U mej rodzinki ktorą z tego miejsca pozdrawiamy i jeszcze raz dziękujmy za gościne, jedzenie i spanie no i trochę wody do przemycia... dzień się zaczął o 6:00 na nieszczęście tylko dla mnie (tadek) zacząłem od jazdy próbnej i wrócilem na baze...
zebraliśmy się do INOMY na ploty i zeby przedyskutować nowe pomysły na dalsze działania dla nowo powstającej grupy twórczej....
to my i inomy


jakiś szybki obiad w pizzerii i jazda na egzamin
poczekalnia... tu sie czeka na skazanie...

no i niestety znów sie nie udało... następne podejście 29 kwietnia:]

w Głogowie byliśmy o 22:00 i tak zakończył się nasz rajd 3 w 3 czyli (3 miejscowości w 3 dni) przejechaliśmy 825 km:]

niedziela, 16 marca 2008

Międzyzdroje

6:00 niedziela... wszyscy wstają po intensywnej sobocie... wstają tylko po to żeby znów wyruszyć w dalszą podróż, tym razem Międzyzdroje
tak wygląda człowiek który od wielu lat nie widział morza

ja sie powstrzymać nie mogłem i no cóż, pogoda była całkiem bezwietrzna, i nie przekraczała na pewno -50 stopni celciusza więc wszedłem do wody

aż po szyję:]


Ania i Justyna stały na brzegu i straszyły mewy


na szczęście Ania też zdecydował sie chwilę popluskać w orzeźwiającym polskim OCEANIE

no i na brzegu jakieś dziwne kamienie można było znaleźć

taka polityczna propaganda:p


W ekspedycji nad morze udział wzięli:



a tak zostaliśmy przyjęci przez tamtejsze kaczki (Jarek i Leszek)

na koniec mały widoczek z niewidomym

i powrót do Szczecina na dalsze odchamianie

i znów na wernisarzach... ostatni na jakim się pojawiliśmy, a udział w nim wzięli:

  1. Instytut Ogarek Dzień bez Reklamy
  2. Łódź kaliska Chińczycy oglądają reklamy atlasa sztuki
  3. Agnieszka Chojnacka Początek
  4. Stefan Schtick Niebawem?
  5. Piotr Jedwabny Niedziela
  6. Natalia Turczyńska U wodopoju Tryskających źródeł prawdy

niestety nie mamy dużo zdjęć z tego wernisażu ale chociaż jedno zdjęcie i jeden filmik z performance


Agnieszka Chojnacka Początek

Stefan Schtick Niebawem?

równie ciekawą atrakcją tego wieczoru było zwiedzanie galerianego wychodka:]

po krótkim pobycie w wychodku... opuściliśmy wspaniałem miasto Szczecin na podboje... kolejnych miast.

początek trasy 6:00 rano - koniec trasy 21:45 misto docelowe Zielona Góra

sobota, 15 marca 2008

Szczecin

Jest dzisiaj 15 marca 2008 godzina 6:30 Ania podjeżdża pod mój dom i odjeżdżamy w daleką trasę z Głogowa do Szczecina. Na samym początku trasy trzeba było obmyślić sposób dokarmiania kierowcy i oto i on


Dojechaliśmy do Szczecina po kilkugodzinnej jeździe... i zostaliśmy przyjęci z otwartymi rękami przez Justynkę S. Ania chcąc okazać wdzięczność za udzielenie nam noclegu pokazała Justynie swoje prawdziwe oblicze



przygotowaliśmy obiad złożony z kotletów DANUSI i ziemniaków JUSTYNKI

I teraz tak... udaliśmy się w kulturalna podróż po Szczecińskim festiwalu INSPIRACJE i innych zakątkach kultury to ich skrótowe przedstawienie.

i jazda do miasta na wernisarze i inne kulturalne bzdety... dzięki którym mogliśmy sie odchamić:]


cing ciang ciąg


"bogusław i anna jagielonka" vs Tadeusz i Anna Stec

WAŁY...



Galeria XII Muz - Piotr Kurka, bez tytułu


Galeria Bezdomna 60 edycja, oblężenie przed wejściem

Marta Kyrdziawa JA TEŻ CHCIAŁABYM BYĆ BOGIEM


Agnieszka Krupieńczyk Siatkarki/Siatkarze

Konkurs na najlepszą fotografię otworkową, wysyłając cykl prac "Agri somnia" wygrał ... kto?!Tak!!! proszę państwa!!! Tadeusz Szymon Trociński

... rozmowa z organizatorami, jury i wywiadzik do szczecińskiego radia też był :]

Instalacja i akcja w przestrzeni miejskiej; Ked Olszewski & Arek Piątek "Podniesienie"

Powrót ok 21 po zalanych drogach obrzeży Szczecina

no hmmm ..no jak by to ująć, " jestem super wygrałem drukarkę i prenumeratę czasopisma"

...no i kulturalna imprezka aby uczcić sukcesy

poniedziałek, 10 marca 2008

Kalisz


Wieczorek


Ostatnio spędzilimy w końcu cały weekend w Kaliszu, gdyż do tej pory jeździliśmy tam właściwie tylko na Soboty. Z powodów ekonomicznych nie dowozi nas tam już nasz Bolid, a inna marka samochodu. Jak narazie Bolid czeka na podjeździe u Tadzika na dzień, w którym zda on prawko i tym samym stanie się legalnym uczestnikiem ruchu drogowego.
Tak czy inaczej weekend był bardzo odprężający. Wykłady, przechadzki po miecie i wieczorek przy "Texhnolyze", w przytulnym pokoiku akademickim :-).





Poranek... śniadanko