poniedziałek, 10 marca 2008

Kalisz


Wieczorek


Ostatnio spędzilimy w końcu cały weekend w Kaliszu, gdyż do tej pory jeździliśmy tam właściwie tylko na Soboty. Z powodów ekonomicznych nie dowozi nas tam już nasz Bolid, a inna marka samochodu. Jak narazie Bolid czeka na podjeździe u Tadzika na dzień, w którym zda on prawko i tym samym stanie się legalnym uczestnikiem ruchu drogowego.
Tak czy inaczej weekend był bardzo odprężający. Wykłady, przechadzki po miecie i wieczorek przy "Texhnolyze", w przytulnym pokoiku akademickim :-).





Poranek... śniadanko






2 komentarze:

Anonimowy pisze...

no i fajowo :) I Zdjęcia fajowe. do zobaczenia dzieci kochane:* to musiał być naprawdę superowy łikend :)

Anonimowy pisze...

jaki fajny akademik, zabierzcie nas tam kiedyś.........