czwartek, 6 maja 2010

malowidla

Oto jak razem z Justyną S. wymalowałyśmy ściany w nowo-powstającym przedszkolu ( oficjalnie nazywa się to dom dziennego pobytu ) w Serbach otwieranego przez Małgorzatę P.
Mam nadzieję, że dzieciom się spodoba.

Żyrafka mego projektu, własnego :)).

I pszczółki.


A Justyna malowała puchatkowych ziomków.

ehhh czadowo było... pomieszczenie w jeszcze takim dość surowym stanie, zapach farb akrylowych i towarzystwo (małe ale zawsze jakieś) z czasów studiów; przywołały wspomnienia z pracowni malarskiej.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

super ;] fajnie wam to wyszło Marzen