poniedziałek, 21 marca 2011

Czasem są dobre dni...

Dziś jest poniedziałek....
jeden z tych poniedziałków, od których tydzień nabiera rozpędu... rozmachu... i później z całej siły uderza...


W dzisiejszym poniedziałku jest dużo pozytywów... głównym pozytywem jest kupno karnetów na 4 Festiwal Muzyki Filmowej w Krakowie... a przy okazji w tym samym czasie odbywa się Photomonth więc dwie pieczenie na jednym ogniu zostaną upieczone...

Przy okazji ogłaszam wszem i wobec, że część artystyczna mojej pracy magisterskiej rusza pełną parą już
w środę...

Czas w końcu wziąć dupę w troki i zacząć działać...

Brak komentarzy: