niedziela, 25 maja 2008

Photomonth in Crakow

dużo by opisywać i pisać co się działo przez ostatnie dwa weekendy maja...najpierw Photomonth... nieziemsko intensywnie i pozytywnie...


Ale i tak zacznę od wyjazdu z głogowa godzina 17:00... i jazda przez Polskę najpierw przez Lubin potem na Kąty Wrocławskie i w końcu na A4 i prosto na Crokow...
pierwszy przystanek na siku i zmianę kierowców
bez komentarza
wiadukty - całkiem przyjemny widok
tuż przed docelowym miejscem naszego 2 dniowego pobytu... naszym oczom ukazały się czarne chmury gromadzące się złowieszczo nad miastem...
i stało się urwanie chmury już w samym mieście wycieraczki niestety zamiast ścierać deszcz z szyby to go tylko rozmazywały... na zdjęciu widok z otwartego okna samochodujuż w pokoju przy kojach
i pierwsza noc przy piwku i grze w makao
tzw świetlica
portiernia
i wyleźliśmy następnego dnia na miasto szukając wrażeń i nowych pomysłów na życie
sesja do tygodnika TINA i PANI DOMU
gawiedź oddawała cześć starożytnemu bóstwo
na straganach przy Wawelu bardzo łatwo zakupić kałasznikowa albo inną maszynową broń krótką
w oknach wisiało pranie ... tuz przy głównym rynku
tango milonga... wykonanie full folklorróżowy....:p
jedna w wielu galerii jaki udało man sie odwiedzić...
Urodzinowe cygaro pokoju w prezencie dla ANI
no i już powrót przez Oświęcim


w barze w jadłospisie z daniami wegetariańskimi można znaleźć pewną nieprawidłowość... a mianowicie "jajecznica na szynce"... może była to szynka sojowa.... nie wiem...
tym zdjęciem oddajemy cześć doktorowi Barankowi
no i już w Głogowie



do PHOTOMONTH w Crokow powrócimy w kolejnych postach


cdn

Brak komentarzy: