czwartek, 23 października 2008

ZIELONAGÓRA

(tadek): W końcu kilka dni wolnego na koszt UAM Poznań wz. Kalisz... daleko w POLSCE gdzieś niedaleko puszczy Noteckiej, a najśmieszniejsze jest to że przez tą część puszczy płynęła Warta:]

Przez te kilka dni... "Maryna,Maryna Gotuj pierogi...." i zawsze na śniadanie był ... "Skrzepik"... a po tym rytualnym "marynowaniu..." długie spacery i rozmowy nie tylko z samym sobą... po całodniowym rytuale kończącym się na kolacji rozpoczynały się przeglądy i kolejne dyskusje przy kominku... zakrapiane "ziółkami"...ehhhh dużo by opowiadać a przez cały plener zrealizowaliśmy po części takie prace jak na dole (to z nogami to robił Tadek - w sensie ja - ale całą inspiracje zawdzięczam Ani - w końcu to Ona przy tych zdjęciach była designerem).
A to z głową moją to robiła Ania:]
(ania) : Kto nie ma w głowie ten ma w nogach:p




a tak wygląda koryto Warty... z tamtejszym przedstawicielem folkloru który rzucał widłami w uczestników pleneru:]


a to nasza ostatnia wieczerza ostatni obiad po którym zaczęliśmy się pakować... i wróciliśmy do domu



P.S.
pozdrowienia dla wszystkich nowo poznanych pipol... oby częściej i mocniej... byle razem:]

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Łoł, fajowo. Chciałabym też taki plener gdzie panowie rzucają w uczestników widłami, i w ogóle gdzie takie fajne zdjęcia się powstają i w ogóle gdzie powstają różni pomysłowie... aż Wam zazdroszczę! Fajnie chociaż poczytać. Pozdrawiam serdecznie

Anonimowy pisze...

jak po plenerze?wyżyci artystycznie? w końcu w akcji:) mój faworyt to zdecydowanie nogi z pod łóżka. a tadka w liściach to sobie chyba na tapetę w komputerze zapodam...:)

kAcHa pisze...

ostatnia wieczerza jest wprost ,,boska,,
pozdrowienia dla wszystkich pasażerek tadkowego auta (i oczywiście dla samego kierowcy)

bolid R5 pisze...

sprostownie...
to nie "Tadkowe auto" a "Annowy samochód"

wszyscy dziękują za pozdrowienie... i do zobaczenia

dla INOMY

wyżyliśmy się w końcu artystycznie i zabraliśmy stamtąd wiele nowej energii do pracy... tak wiec teraz będzie płodniej

Anonimowy pisze...

tadek a ty co zew natury sie chowasz jak nie pod lisciami to pod trawa co jest kurna a siostra sie tez chowa albo za drzewem albo pod lozkiem boze ludzie jak wy sie dzieci dorobiciwe to ja nie wiem w ciuciubabki sie bawia nie wiem jak ja na ta julki komunie przylece kurna $4000 dolcow bilet dla calej rodzinki kurna nie stac mnie byscie jakas zbiorke zorganizowaLI ALBO SPRZEDALI PARE OBRAZOW KURDE A NIE sie chowacie po krzakach tocham was i tesknie asia