poniedziałek, 19 stycznia 2009

Kotus Psyhosus

Chciałam się pożalić lub wyrzucić to z siebie jakoś lub zwierzyć sie czy coś,
a w każdym bądź razie powiedzieć, że...
mam kota.

Dziwna ta przypadłość pojawiła się gdzieś z miesiąc temu i uwierzcie, że za bardzo nie ma jak sobie z nią całkowicie poradzić. Kot umiejscawia się przeważnie na barkach, kolanach lub łydkach i wtedy żadne cuda współczesnej medycyny czy techniki nie działają.
I tym oto sposobem, gdy rysuję mam kota...

gdy siedzę przy kompie


gdy chcę poskładać łóżko


kiedy gotuję


...kąpię się, sram, sikam...


czy idę spać...


MAM KOTA!!!!!!

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

to fajnie mieć kota. A urządza sobie wspinaczki wbijając pazury w Twą nogę?

Anonimowy pisze...

ale kiciuch!:)
ino

Anonimowy pisze...

wspinaczki po nodze to jego jej specjalność :)