czwartek, 26 sierpnia 2010

O co chodzi ?

"Powstała internetowa agencja zajmująca się tłumaczeniem sztuki na zamówienie. Rozwieje wątpliwości wszystkich bywalców wystaw"

"O co chodzi artystom?-to pytanie każdy co pewien czas zadaje sobie w galrii i muzeum. Łącznikiem między twórcą a odbiorcą może stać się internetowe Biuro Tłumaczeń Sztuki. Jest to miejsce, gdzie własne spojrzenie na dzieło można skonfrontować ze spojrzeniami innych, a wręcz o interpretację zapytać specjalistów."

Na początku pomyślałam "śmieszne to"... wtf? weszłam na stronkę i zdziwiłam się jak wiele nazwisk kuratorów, dziennikarzy, fotografów, filozofów, psychologów i samych artystów zadeklarowało udział w tłumaczeniach. Rozwaliło mnie tez jedno z tłumaczeń... hehe, tzn. no dobre było, bo w inym stylu się tego wytłumaczyc nie dało. To może stać się w przyszłości naprawdę ciekawa stronka. To na pewno nie będzie łatwe... tak interpretować : co artysta miał na myśli. Aż mnie korci aby zamówić sobie tłumaczenie Piera Manzoni i jego gówien w puszkach, choć mam włase zdanie na ten temat.

Brak komentarzy: